#OkiemTurysty: Warszawa na weekend (dzień 1 - Podniebna Warszawa)
Pierwszym tematem, którym się zajmę w #OkuTurysty jest wycieczka do Warszawy! Zaprezentuję Wam propozycję na zwiedzanie stolicy podczas czterodniowego pobytu. Bazuję tutaj głównie na programie, jaki opracowałem na majówkowy wyjazd, ale pasuje on równie dobrze na weekend.
Pierwszy dzień podczas każdej wycieczki mija zazwyczaj na dojazd do miejsca docelowego. Podobnie było w moim przypadku. Wybrałem się, wraz z moją dziewczyną, pociągiem ze Szczecina do Warszawy. Na dworcu Centralnym byliśmy około 14.00. Następnie udaliśmy się na obiad, ale nie chcę opisywać naszego wyjazdu, a przedstawić Wam, tylko główne miejsca jakie warto obejrzeć podczas podróży w danym miejscu.
Pierwsze popołudnie w Warszawie warto poświęcić na zwykły spacer, ale niezwykłymi miejscami - mianowicie - przejście wśród drapaczy chmur. Osobiście bardzo lubię warszawskie wieżowce, a w szczególności Cosmopolitan oraz Warsaw Spire, ale o nich jeszcze wspomnę.
Rozpocząć spacer polecam w okolicach Placu Defilad. Przygotowałem orientacyjną mapkę z lokalizacją najciekawszych wieżowców w centrum Warszawy, która pozwoli Wam się zorientować, którędy najlepiej spacerować.
Proponuję udać się pod Centrum LIM, pewnie dziwicie się gdzie to jest, a gdybym powiedział pod Mariota, to już chyba każdy z Was wie! Nazwa ta wzięła się właśnie od hotelu, który mieści się w tym wieżowcu od 20 piętra wzwyż. Następnie warto udać się pod Oxford Tower oraz Central Tower. Po obejrzeniu tych trzech drapaczy chmur, polecam iść w okolice Złotych Tarasów, gdzie mieści się zarówno bardzo ciekawe architektonicznie centrum handlowe oraz wieżowce towarzyszące. Gdyby Was zaciekawiło, skąd ciekawa szklana forma dachu galerii handlowej, to mogę Wam zdradzić - nawiązuje ona do koron drzew, które rosły tam przed wybudowaniem nowego centrum. Będąc wewnątrz Złotych Tarasów, polecam wyjść na ulicę Złotą, ukaże się Wam jeden z większych wieżowców Warszawy - dzieło Daniela Libeskinda - Złota 44 - największy w Polsce całkowicie mieszkalny drapacz chmur.
Następnie warto udać się na północ, aby obejrzeć InterContinental oraz Warsaw Financial Center. Warto tutaj wejść w głąb struktury jakby kwartału (za hotel InterContinental), ponieważ jest tam spokój, cisza, zupełnie nie jak tuż przed chwilą przy jednej z głównej arterii Warszawy. W tym miejscu muszę wspomnieć o "dziurze" w InterContinentalu. Trudno jej nie zauważyć, każdy kto był obok tego budynku, wie, o czym mówię. Większość z Was pewnie myśli, że to ciekawy zabieg architektoniczny. To prawda, ale spowodowany był on koniecznością doświetlenia sąsiedniej parceli. Kolejnym miejscem, do którego polecam się udać, jest Rondo ONZ, przy którym znajduje się jeden z ciekawszych wieżowców - Rondo1. Jego windy nie są ulokowane w środku budynku, a zostały wystawione na zewnątrz bryły, co dało mu ciekawy charakter. Będąc w tym miejscu warto zobaczyć również Spectrum, który znajduje się po drugiej stronie ulicy.
Z Ronda ONZ proponuję udać się do wieżowca Q22. Znajduje się on na powyższej fotografii, ma swoim wyglądem przypominać kawałek kwarcu. Obok tego budynku warto obejrzeć również The Westin Warsaw oraz PZU. Następnie polecam przejść na Plac Grzybowski, szczerze mówiąc jestem nim zachwycony. Niedawno został on zrewitalizowany. Uważam, że jest to fantastycznie zagospodarowana przestrzeń publiczna! Z tego miejsca rozpościera się piękny widok na mój ulubiony warszawki drapacz chmur - jak już wspominałem - Cosmopolitan. Budynek ten w swojej prostocie jest urokliwy, bazuje na zasadach złotego podziału. Obok niego znajduje się kościół Wszystkich Św. Będąc na Placu Grzybowskim, nie sposób nie wspomnieć o ulicy Próżnej, gdzie na ścianach obecnie już tylko jednej kamienicy znajdziemy w cegłach dziury od kul wystrzelonych podczas II wojny światowej. Jeszcze kilka lat temu, gdy byłem w Warszawie, cała ulica Próżna była zachowana w niezmienionym stanie od lat wojennych. Niestety, w ostatnich latach kamienice zostały otynkowane, odnowione, ulokowano w nich restauracje i sklepy, o przeszłości informuje nas tylko mała tabliczka. Uważam, że ta ulica była najlepszym, realistycznym pomnikiem wydarzeń II-giej wojny światowej. Niestety już nie jest.
Następnie przez Park Świętokrzyski warto przejść do Pałacu Kultury i Nauki - ikony, często krytykowanej, ale na pewno symbolu Warszawy. Warto go chociaż raz na spokojnie obejść wokoło i obejrzeć wszystkie rzeźby, które znajdują się w zabudowaniach najwyższego budynku w Polsce. Ciekawostką, której możecie nie znać, jest to, że Pałac Kultury i Nauki jest szerszy w rzucie parteru, niż wyższy. Spod Sali Kongresowej można przejść pod budynek hotelu Novotel. Następnie warto zobaczyć Rotundę, a raczej już plac po niej, bądź nową Rotundę, którą budują na miejscu starej. Kolejny kierunek spaceru to przejście przy centrum handlowym Wars i Sawa. Tutaj możemy obejrzeć "stare" drapacze warszawskich chmur, tzw. ścianę wschodnią. Kto tylko oglądał "Czterdziestolatka", na pewno kojarzy zlokalizowany tutaj budynek z neonowym logo Coca-Coli. Następnie polecam przejść na Plac Powstańców Warszawy, gdzie znajduje się Prudential - budynek symbol Powstania Warszawskiego, obecnie wieżowiec jest remontowany. Pod koniec tego roku planowane jest otwarcie w nim 5-cio gwiazdkowego hotelu. Spod Prudentiala polecam udać się do stacji metra Świętokrzyska i drugą linią przejechać do stacji Rondo Daszyńskiego, gdzie znajdują się w bliskiej odległości od siebie Warsaw Spire oraz Warsaw Trade Tower. Oba te budynki uważam za bardzo ciekawe.
Spire dostał nagrodę za najlepszą przestrzeń biurową na świecie. WTT pomimo tego, że został wybudowany w 1999 roku, do dnia dzisiejszego wygląda na bardzo nowoczesny budynek. Z zewnątrz można ocenić, iż ma zaledwie kilka lat, a nie blisko dwadzieścia! Będąc przy Warsaw Spire warto udać się na Plac Europejski, który tworzy sam wieżowiec oraz dwa okalające go budynki biurowe wchodzące w całość założenia. Minusem tej bardzo dobrej przestrzeni urbanistycznej jest... wiatr! Zawsze, kiedy byłem na Placu Europejskim, pomimo braku wietrznej pogody, tam bardzo wiało. Jest to chyba spowodowane jakimś specyficznym układem tych budynków.
Odbywając taki spacer możemy obejrzeć najciekawsze i najwyższe budynki Warszawy, ale również Polski i Europy. Zajmie to nam kilka godzin. Na pewno będziemy trochę zmęczeni, ale ta propozycja spędzenia czasu w Warszawie pasuje idealnie na popołudnie, dlatego właśnie to wybrałem na dzień po przyjeździe do stolicy.
Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o takim spacerze "z głową w chmurach". Osobiście bardzo lubię wieżowce i mógłbym taką trasę jeszcze nie raz przejść!
W drugiej części #OkiemTurysty: Warszawa na weekend przedstawię plan zwiedzania Starego Miasta oraz Stadionu Narodowego!
(fotografie autorstwa Dagmary Jeziornej oraz moje, czyli Kacpra Kolendy)